Mecz 9 kolejki pomiędzy AZS UJ Kraków, a Olimpią Szczecin zapowiadał się na bardzo ciekawe widowisko, ponieważ mecze pomiędzy tymi ekipami zawsze są wyrównane. Na pięć meczów rozegranych poprzednio w najwyższej lidze rozgrywkowej, w których zmierzyły się oba zespoły, cztery zakończyły się remisami, a raz triumfowała drużyna ze Szczecina. Jagiellonki wyszły na to spotkanie zmotywowane i nastawione na zwycięstwo, lecz mimo optycznej przewagi zespołu z Krakowa mecz zakończył się podziałem punktów.
Zawodniczki AZS UJ od początku meczu chciały narzucić swój styl gry. Starały się grać piłką po ziemi, w przeciwieństwie do piłkarek ze Szczecina, które raczej broniły dostępu do własnej bramki i długimi podaniami próbowały przedostać się pod bramkę Jagiellonek. W pierwszej połowie nie było zbyt wiele dogodnych okazji do zdobycia bramki przez którąkolwiek z drużyn. Głównym pomysłem na zdobycie bramki były strzały z dystansu. Swoich sił próbowały, po stronie Olimpii, Aleksandra Witczak, a po stronie AZS UJ Anna Zapała i Weronika Wójcik, która rozegrała bardzo dobre spotkanie i z piłką przy nodze siała postrach w szeregach obronnych drużyny ze Szczecina. To właśnie ona miała najlepszą okazję do zdobycia bramki w pierwszej połowie meczu, lecz z bardzo bliskiej odległości uderzyła wprost w bramkarkę gości – Joannę Pastusiak. Była to jedyna klarowna sytuacja w pierwszych 45 minutach.
Druga połowa zaczęła się wybornie dla piłkarek z Krakowa. W 48 minucie Anna Zapała podaniem ze środka uruchomiła znajdującą się na prawym skrzydle Weronikę Wójcik, która oddaje wydawać by się mogło łatwy do obrony strzał, jednak Joanna Pastusiak popełnia kuriozalny błąd i piłka, przechodząc pomiędzy nogami bramkarki, wpadła do siatki. Po bramce na 1:0 mecz się uspokoił, a trener Krzysztof Krok dał odpocząć niektórym zawodniczkom, ponieważ kalendarz meczowy jest bardzo napięty i następna kolejka rozpoczyna się już 24 października. Dokonane zmiany wpłynęły negatywnie na jakość działań ofensywnych Jagiellonek, które mimo wszystko, jak się wówczas wydawało, miały mecz pod kontrolą. Pierwsza groźna akcja Olimpii w drugiej połowie przyniosła wyrównanie. W 82 minucie, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego jedna z przyjezdnych wygrywa pojedynek główkowy i dzięki temu piłka trafia w miejsce, gdzie znajdowała się Matilda Böhm, która z pierwszej piłki, bez zastanowienia, kopie piłkę z woleja i doprowadza do wyrównania w tym meczu. Piłkarki ze Szczecina po bramce przebudziły się i w 92 minucie miały doskonałą okazję na to by zwyciężyć w tym spotkaniu, jednak Karolina Klabis fantastycznie zachowała się przy próbie lobu, której podjęła się zawodniczka gości – Natalia Hryb. Około minutę po tej sytuacji sędzia Ewa Walczyńska zagwizdała po raz ostatni w tym meczu.
Można powiedzieć, że zespołem piłkarsko lepszym w tym meczu były Jagiellonki, jednak piłkarki Olimpii pokazały nieustępliwość i przy odrobinie szczęścia to one mogły cieszyć się z 3 punktów. Po 9 kolejkach AZS UJ z dorobkiem 14 punktów zajmuje 5 miejsce w Ekstralidze, za to Olimpia plasuje się na 9 miejscu, gromadząc do tej pory 8 „oczek”. Następny mecz Jagiellonek to wyjazd do Łodzi na spotkanie z tamtejszym UKS SMS. Jest to zespół sąsiadujący w tabeli z zawodniczkami z Krakowa, dlatego z pewnością mecz będzie ciekawy i wyrównany.
9 kolejka Ekstaligi kobiet, 20.10.2018r.
AZS UJ Kraków – Olimpia Szczecin 1:1 (0:0)
Bramki: Weronika Wójcik 48’ – Matilda Böhm 82’
Żółta kartka: Natalia Hryb (Olimpia)
AZS UJ Kraków: Klabis – Woźniak, Konopka, Maziarz (71` Bryzek), Zapała
(76` Włodarczyk), Bartosiewicz, Bolko (85` Gęślak), Kubaszek, Ładocha (46` Nieciąg), Tracz, Wójcik (62`Wróbel).
Olimpia Szczecin: Pastusiak – Oleszkiewicz (62` Łaniewska), Sirant, Witczak, Grosicka, Böhm, Michalczyk, Shahbazyan (79` Brzozowska), Radochońska, Sudyk, Hryb.
Autor: Paweł Krusz
Zdjęcie: Fernanda Olszewska
Zdjęcie: Fernanda Olszewska